Pytanie nadesłane do redakcji
Mój tata ma marskość wątroby, na pewno od alkoholu. Przestał pić w zeszłym roku, w czerwcu wycięto mu woreczek żółciowy, ma duże wodobrzusze. Co tydzień odciągają po 8 litrów wody z brzucha, teraz nawet woda jest w penisie (był we Francji w szpitalu). Ma też hemoroidy i przepuklinę. Nie wiem jak bardzo jest ta wątroba zniszczona, ale przypuszczam, że cała. Bardzo martwię się o niego. Czy jest możliwość przeszczepienia w przypadku marskości alkoholowej, jeśli jest wątroba cała do wymiany? Czy jest też możliwość przeszczepienia całej wątroby? Ile kosztuje taka operacja prywatnie? Martwię się o niego, bardzo kocham tatusia i chcę mu pomóc. Jeśli nie ma szans na przeszczep, jak długo może żyć? Proszę o szczerą odpowiedź, dziękuję.
Odpowiedź
Poalkoholowa marskość wątroby jest bardzo ciężką chorobą. Uszkodzenie tkanek wątroby w marskości jest nieodwracalne i nawet zastosowanie najlepszego leczenia może być niewystarczające do zatrzymania postępów choroby, która w fazie zaawansowanej manifestuje się między innymi wodobrzuszem.
U części chorych istnieje teoretyczna możliwość leczenia poprzez przeszczepienie wątroby. Niestety, ten bardzo skomplikowany sposób postępowania wiąże się z wieloma problemami. Po pierwsze, aby chory został zakwalifikowany do przeszczepienia, musi spełniać szereg kryteriów medycznych. W wypadku chorych na marskość alkoholową istotną przeszkodą do zakwalifikowania do przeszczepienia jest fakt, że znaczna część chorych wraca do nałogu, niwecząc wysiłek lekarzy oraz – co najistotniejsze – bezcenny narząd wykorzystany do przeszczepienia. Dlatego zasadniczym warunkiem jest minimum 6-miesięczna całkowita abstynencja alkoholowa potwierdzona przez konsultacje specjalistyczne oraz zaświadczenie z poradni leczenia uzależnień.
Tutaj dochodzimy do drugiego, szalenie istotnego problemu. Otóż liczba narządów, które można wykorzystać w celu przeszczepienia, jest bardzo ograniczona. Jednocześnie coraz więcej chorób wątroby można leczyć w ten sposób. Krótko mówiąc, systematycznie zwiększa się liczba osób oczekujących na przeszczepienie, a nie zwiększa się liczba dawców narządów. Aby uniknąć wątpliwości i nieprawidłowości w systemie rozdzielania narządów, na które oczekują ciężko chorzy ludzie, dla których przeszczepienie jest jedyną szansą ratunku, a czas oczekiwania istotnym czynnikiem przeżycia, w większości krajów świata istnieją ogólnokrajowe kolejki do przeszczepów, na których kolejność ustala się za pomocą z góry określonych, medycznych kryteriów. Uzyskanie narządu do przeszczepienia za opłatą jest nie tylko niemożliwe, ale jest także poważnym przestępstwem.
Poradnik: Przeszczep wątroby bez tajemnic
Inaczej rzecz się ma z przeszczepieniami wątroby od żywych spokrewnionych dawców. Ta względnie nowa technika polega na pobraniu połowy wątroby od bliskiego krewnego i wszczepieniu jej choremu. Sposób ten, popularny zwłaszcza w krajach azjatyckich, obarczony jest jednak wieloma problemami, z których najistotniejszym jest narażenie na ciężkie powikłania (a nawet śmierć) osoby zdrowej oddającej część swojej wątroby. W przeciwieństwie do tradycyjnego przeszczepienia wątroby tę operację wiele szpitali na świecie wykonuje odpłatnie. Oczywiście warunkiem podstawowym jest medyczna kwalifikacja chorego do przeszczepienia narządu oraz znalezienie spokrewnionego dawcy. Koszt takiej operacji jest znaczny, a wynik (zarówno dla dawcy, jak i biorcy przeszczepu) niepewny.